Jezioro - Łagów Lubuski
fot. pixabay.com

Polska na weekend – okolice Łagowa Lubuskiego

O Łagowie Lubuskim napisano już wiele tekstów, nawet ci, którzy nie zwiedzili go osobiście, po ich przeczytaniu i obejrzeniu wielu zdjęć, mogą czuć się, jakby już tam byli. Chciałabym tutaj skupić się w większym stopniu na okolicy Łagowa Lubuskiego, która jest również interesująca.

Mój weekend w Łagowie i okolicach nie był zaplanowany, zdarzył się trochę przez przypadek, jednak jak wiadomo, przypadki i niespodzianki mogą sprawić wiele radości. Ponieważ pogoda nie była rewelacyjna, trochę padało i temperatura nie była zbyt wysoka, postanowiłam rozejrzeć się po okolicy. A tutaj same niespodzianki. Najpierw trafiłam do Paradyża, miejsca z urokliwym klasztorem cystersów, którego historia sięga trzynastego wieku. Dziś znajduje się tutaj Wyższe Seminarium Duchowne, a cystersi chętnie oprowadzają po zabytkowym kościele Wniebowzięcia NMP i Św. Marcina, opowiadając przy tym niesamowite historie. Przy kościele znajduje się muzeum, w którym można zobaczyć różnego rodzaju pamiątki historyczne, począwszy od monstrancji poprzez cenne starodruki z XVII i XVIII wieku, a skończywszy na portretach trumiennych cystersów.

Kolejną rzeczą wartą zobaczenia jest Międzyrzecki Rejon Umocniony koło Boryszyna, w skład, którego wchodzą jedne z największych podziemi fortyfikacyjnych świata. Jest to system schronów bojowych, połączonych w dużej części podziemnymi korytarzami, wzmocnionych na powierzchni tzw. zębami smoka, czyli betonowymi wystającymi z ziemi umocnieniami, które miały przeszkodzić czołgom w zniszczeniu schronów. Trasy podziemne udostępnione są dla zwiedzających, różna jest ich długość, na mnie jednak największe wrażenie zrobił przewodnik, który oprowadzał moją grupę, z wykształcenia historyk, ale z zamiłowania pasjonat z ogromną wiedzą i poszanowaniem dla środowiska naturalnego. Zdziwienie wszystkich było ogromne, kiedy zobaczyliśmy, jak pan przewodnik przesuwa ślimaka winniczka z trasy, którą zaraz miała przejść cała grupa i ślimak nie miałby szans, na trawę obok. Zimą, w podziemiach znajduje schronienie tysiące nietoperzy, to dopiero musi być widok.

Jedną z innych atrakcją, jeżeli ktoś lubi poznawać okolice, są Lubniewice z jeziorem Lubiąż. Jest to niewielka miejscowość, w której jednak można odkryć promenadę prowadzącą wzdłuż brzegów jeziora. Przeciwległe brzegi jeziora łączy romantyczny mostek. Warty obejrzenia jest gotycki kościół z XV w. z wyposażeniem z późniejszych wieków. Szkoda tylko, że zamek, stojący na małym pagórku obok jeziora jest ciągle w remoncie i nie można go zwiedzić. Jednak miasteczko robi całkiem przyzwoite wrażenie, z fontanną na małym ryneczku, z domami z murem pruskim, oraz z dużą ilością różnych kwiatów. Ogrody są tutaj bardzo różnorodne, a kwiaty, piękne w swym przepychu kwitnienia. Jak słyszałam miejscowość ma też ciekawą, pełną zawirowań, historię, w którą jednak nie miałam czasu się zagłębić. Na pewno uczynię to następnym razem.

Centrum moich wycieczek po bliższej i dalszej okolicy był oczywiście Łagów Lubuski, klimatyczne miasteczko z artystyczną duszą i wieloma miejscami wartymi odkrycia. O tym jednak opowiem już innym razem.